Przemysł 4.0 zmienia rynek pracownika
Poziom cyfryzacji polskiej gospodarki daleki jest od tego, który obserwowany jest w zachodniej części Europy oraz przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych. A szkoda – to bowiem na informatyzacji oraz automatyzacji oparta jest bowiem koncepcja Przemysłu 4.0, która otwiera ogromne możliwości biznesowe.
Mimo, iż cyfryzacja gospodarki naszego kraju jest o 34 proc. niższa niż Zachodniej Europy, proces informatyzacji stale postępuje. Aby więc pozostać znaczącym się graczem na rynku, niezbędne jest dostosowanie się do nowego modelu biznesowego. A ten promuje nowe podejście także w obszarze zarządzania zasobami ludzkimi. Dynamicznie wzrasta przede wszystkim zapotrzebowanie na specjalistów w konkretnych dziedzinach, którzy poszukiwani są przez firmy rozwijające swoją produkcję na bazie koncepcji Przemysłu 4.0. Wyraźnie widać to przede wszystkim w sektorze motoryzacyjnym, a także automatyki przemysłowej, branży opakowań oraz FMCG.
Nawet jeśli zakłady produkcyjne nie są w pełni zautomatyzowane, to przestawienie się planują. Jak wskazują badania, jedna na pięć firm planuje taką zmianę. Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim ogromne zapotrzebowanie na project managerów, inżynierów, osób zajmujących się zarządzaniem całą produkcją oraz IT risk oficerów zajmujących się zarządzaniem ryzykiem informatycznym.
Wysoki popyt zauważalny jest także na specjalistów w obszarze wdrażania i zarządzania systemami opartymi na Przemyśle 4.0. To na ich barkach leży bowiem budowa zespołu zajmującego się transformacją firmy. W chwili obecnej, jedna czwarta ofert o pracę z firm produkcyjnych dotyczy właśnie tego stanowiska – poszukują go firmy które aktualnie planują przestawienie proces produkcji lub te, które proces ten planują. Kandydaci do pracy mogą więc nie tylko przebierać w ofertach, ale także liczyć na wysokie wynagrodzenie. Dobrym przykładem jest automatyk pracujący w środowisku Przemysłu 4.0 w branży motoryzacyjnej, który może oczekiwać wynagrodzenia sięgającego nawet 14 tysięcy złotych brutto. Średnia pensja wynosi zaś 10 tys. zł. Jeszcze więcej zarabiają managerowie, których miesięczne wynagrodzenie może wynosić nawet do 20 tys. złotych.
Kiedy na rynku brak jednak odpowiednich kandydatów, zawsze wyjściem jest szkolenie aktualnych pracowników lub „wychowanie” sobie ich we współpracy z uczelniami wyższymi. Realizacja programów stażowych czy też sponsorowanie kierunków to opcja droga, ale z całą pewnością opłacalna długofalowo.