Dlaczego kobiety przejęły branżę HR?
W branży HR dominuje płeć piękna. Największe firmy są tego przykładem: w agencji Antal International 80% pracowników to kobiety, w PwC panie stanowią aż 70% zespołu, a działem personalnym portalu Wirtualna Polska także zarządza kobieta. Dlaczego obszar HR tak bardzo je przyciąga? Odpowiedzią mogą być pewne predyspozycje, które u kobiet wydają się wrodzone.
Wrażliwość i umiejętność słuchania
Większość pań, wybierając się na studia, preferuje kierunki humanistyczne. „Ścisłowcami” pragnie zostać tylko ok. 37% kobiet (dane z raportu „Kobiety na Politechnikach 2014”). Jednocześnie nietrudno zauważyć, że do pracy z ludźmi lepiej przygotowują „miękkie” kierunki, takie jak np. psychologia. Zawód HR-owca idealnie wpisuje się w ten model, gdyż wymaga otwartości na drugiego człowieka, umiejętności słuchania, wrażliwości itd. Przyjmuje się, że większość kobiet i tak posiada już te cechy, stąd praca z ludźmi jest dla nich bardziej naturalna. Nie oznacza to jednak, że mężczyźni nie mają wstępu do branż, takich jak zarządzanie zasobami ludzkimi. Niektórzy eksperci uważają bowiem, że nie liczy się płeć, a jedynie indywidualne predyspozycje. Najwyraźniej jednak wśród kobiet pojawiają się one znacznie częściej.
Jasno postawione cele
Które panie odnoszą największe sukcesy w HR? Prócz wrażliwości na drugiego człowieka, do najważniejszych cech należy świadomość własnych celów zawodowych i jasno określone preferencje w tym zakresie. Reguła ta dotyczy zresztą także mężczyzn. Wśród kobiet, które doskonale radzą sobie na gruncie zarządzania zasobami ludzkimi, wymienić można m.in. Joannę Malinowską-Parzydło, zajmującą niegdyś stanowisko dyrektora ds. HR w TVN, a także jej następczynię, Agnieszkę Trysła. Beata Stola pełni zaś rolę dyrektora ds. personalnych na Europę Środkową i Wschodnią w UPC.