Kiedy rekrutować samemu, a kiedy zlecić to headhunterowi?
Bez dobrego pracownika ani rusz – wie o tym coraz więcej pracodawców. Wykwalifikowanych specjalistów nie tak łatwo jednak znaleźć. Czy warto więc samemu poświęcić czas na poszukiwania, czy zlecić headhunting zewnętrznej firmie?
Niszowa branża
Prowadzenie rekrutacji na własną rękę ma zasadnicze plusy. Nikt bowiem tak dobrze nie zna potrzeb naszej firmy, jak my sami. Dzięki temu doskonale wiemy, kogo chcielibyśmy zatrudnić. Szczególnie, jeśli ma to być specjalista, wykwalifikowany w wąskiej dziedzinie. Trudno oczekiwać, że „pierwszy z brzegu” HR-owiec będzie umiał ocenić, czy ktoś potrafi napisać coś w niszowym języku programowania lub czy biegle zna norweski. Do tego potrzebna jest osoba, która sama posiada owe umiejętności. Co jednak, jeśli próby znalezienia kandydata wciąż kończą się fiaskiem?
Tam, gdzie wzrok nie sięga
Headhunterzy doskonale wiedzą, że osób o niespotykanych umiejętnościach jest niezwykle mało. Pracodawca, próbując więc znaleźć doświadczonego specjalistę ds. sprzedaży z biegłym arabskim, prawdopodobnie dość szybko popadnie we frustrację. Ma on przecież także inne obowiązki, podobnie jak jego pracownicy. Sytuacja wydaje się być więc bez wyjścia – no chyba, że rekrutację zleci się zewnętrznej firmie.
W czym agencja doradztwa personalnego może być lepsza od rekrutera z rodzimej firmy? Pracownicy dobrej agencji mają przede wszystkim spory zasób kontaktów. Wieloletnia współpraca z klientami przynosi owoce w postaci wypracowanych ścieżek dostępu do trudno uchwytnych kandydatów. A nawet jeśli jest inaczej, doświadczony headhunter wie, jak dotrzeć do konkretnej niszy. Zlecając rekrutację zewnętrznej firmie, pracodawca ma więc czas, by spokojnie oddać się obowiązkom.
Na skalę masową
Zlecenie rekrutacji agencji sprawdza się także wtedy, gdy praca nie jest wymagająca, potrzeba jednak do niej wielu osób. Przykład? Choćby call-center. W tego rodzaju organizacji, rozmów kwalifikacyjnych odbywa się dziennie nawet i kilkanaście. Stali pracownicy nie mieliby więc czasu, by się tym zająć (chyba, że sami pracują w dziale HR). Nietrudno się domyślić, że w tej sytuacji doskonale sprawdzi się zewnętrzna firma – zwłaszcza, iż w tej pracy nie oczekuje się zwykle doświadczenia. Ocena predyspozycji kandydata nie wymaga więc obecności któregoś z doświadczonych pracowników.
Dylemat, czy rekrutować samemu, czy poszukiwania zlecić zewnętrznej firmie, staje się klasycznym problemem polskich firm. Na to pytanie, podobnie, jak na wiele innych, trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi – każdy pracodawca musi samodzielnie wypracować najlepsze rozwiązanie.