Stres(s)ująca rozmowa
Sposobów rekrutacji jest wiele, a organizacje zdają się prześcigać nawzajem w wymyślaniu coraz to bardziej niezwykłych strategii. Ma to służyć wystawieniu kandydatowi lepszej oraz bardziej obiektywnej oceny oraz zachęcić go do pracy w danej firmie. Wielu specjalistów HR wychodzi bowiem z założenia, iż jeśli potencjalny pracownik natknie się na nietypowy sposób rekrutacji, to utknie mu to w pamięci i będzie chciał pracować w firmie, która w jego oczach jawi się jako nowoczesna i wyjątkowa.
Zależność ta być może sprawdza się w niektórych przypadkach, czasem jednak okazuje się, iż specyficzne metody rekrutacyjne po prostu nie zdają egzaminu. Do jednej z nich zaliczyć można tzw. Stress Interview.
Złość na zawołanie
Stresująca rozmowa, gdyby nazwę przetłumaczyć dosłownie z angielskiego, to nic innego, jak celowe wprowadzanie kandydata w stan złości, dyskomfortu lub niepewności. Stress Interview ma być niejako odzwierciedleniem prawdziwie stresujących sytuacji, z którymi pracownik miałby spotykać się na co dzień. Osoba, która nie da się sprowokować, nadaje się według rekruterów do pracy w stresujących warunkach. Czy pytania, zadawane podczas tej niezwykłej rozmowy, obrazują rzeczywiste wyzwania w codziennej pracy?
Zachować zimną krew
Elementem Stress Interview mogą być niespodziewane zachowania rekrutera lub zadawanie przez niego niewygodnych, czy nawet abstrakcyjnych pytań. Jeśli więc przechodzimy właśnie proces rekrutacji, a nasz rozmówca nagle kładzie nogi na stole, zadaje pytanie, ilu do tej pory mieliśmy partnerów seksualnych lub każe nam policzyć ptaki przelatujące za oknem, właściwie nie dzieje się nic strasznego. Prawdopodobnie jest to tylko chytry podstęp, mający sprawdzić naszą cierpliwość. No i oczywiście asertywność oraz odporność na stres.
Najlepsze wyniki osiągają podobno ci, którzy nie dadzą się wyprowadzić z równowagi, uprzejmie (!) zwracając uwagę rekruterowi, że takie zachowania wydają się być nie na miejscu. Dozwolone jest także udzielanie zdawkowych odpowiedzi z niesłabnącym uśmiechem na ustach. Jeśli natomiast ktoś da się ponieść emocjom i w sposób arogancki zwróci się do rozmówcy, jest to dla tegoż oznaką, iż osoba taka nie nadaje się do pracy pod wpływem stresu. Sytuacja wydaje się więc jasna i klarowna.
Stres stresowi nierówny
Czy jednak Stress Interview rzeczywiście dobrze spełnia swoją funkcję? Wiele osób sądzi, że tak, drugie tyle natomiast uważa tę metodę za nieco dziwaczną i nie mająca sensu. Dlaczego? Ponieważ Stress Interview wcale nie sprawdza odporności na stresujące sytuacje w pracy. Może jedynie weryfikować poziom dystansu do samego siebie oraz asertywności kandydata. Jeśli natomiast chodzi o sytuacje, wywołujące stres w miejscu pracy, to należą do nich raczej konieczność pracowania pod presją czasu oraz obciążenie odpowiedzialnością.
Stress Interview wcale nie sprawdza odporności na stresujące sytuacje w pracy. Może jedynie weryfikować poziom dystansu do samego siebie oraz asertywności kandydata.
Nietrudno dojść do wniosku, że ma to niewiele wspólnego z odpowiadaniem na czyjeś krępujące pytania. Podczas wykonywania rutynowych obowiązków, nikt raczej nie musi wyjawiać komuś tajemnic, dotyczących sfery prywatnej, ani zastanawiać się nad zupełnie abstrakcyjnymi zagadnieniami. Ponadto, każdy ma prawo okazać zdenerwowanie, gdy ktoś zachowuje się w jego obecności niekulturalnie.
PR w ciemnych barwach
Kolejnym aspektem, przemawiającym w opinii wielu specjalistów za niedopasowaniem metody Stress Interview do realiów rynku pracy, jest fakt, iż firma, która w taki sposób przeprowadza rozmowę, działa na własną niekorzyść. Nawet jeśli bowiem kandydat zostanie pod koniec “odkłamany” i poinformuje się go, jaki był cel wszelkich specyficznych zachowań, w wielu przypadkach niesmak pozostaje. Przedsiębiorstwo robi więc sobie tzw. “czarny PR” – w dzisiejszych czasach niezwykle łatwo jest rozpowszechnić jakąś opinię za pomocą Internetu.
Metodą, która nie jest nieetyczna, a która z pewnością bardziej nadaje się do sprawdzenia kompetencji kandydatów w radzeniu sobie ze stresem, może być choćby popularny assessement center. Jeśli potencjalny pracownik będzie musiał szybko i sprawnie wykonać jakieś zadanie, to zweryfikujemy nie tylko jego umiejętność radzenia sobie z emocjami, ale także rzeczywiste kwalifikacje, niezbędne do pracy w danej firmie.