Polacy: starzy, schorowani, bierni zawodowo
Twórcy raportu „Konstruktywni. Zdrowi – Aktywni – Konstruktywni” przestrzegają: starzejące się społeczeństwo, niski współczynnik dzietności oraz przewlekłe choroby mogą doprowadzić do poważnego kryzysu gospodarczego. Polski rynek pracy czeka trudna przyszłość.
Jeśli w najbliższym czasie rząd i inne organizacje nie podejmą działań zmierzających poprawie sytuacji osób w wieku produkcyjnym, lecz biernych zawodowo, to może okazać się, że w Polsce nie będzie miał kto pracować. Chodzi tu o miliony Polaków, które są bierne zawodowo, ale dla których wciąż istnieje szansa powrót na rynek pracy. Do takich wniosku doszli eksperci podczas Międzynarodowego Kongresu Zdrowego Starzenia.
Na co chorują Polacy?
Jak wynika z raportu pt. „Konstruktywni. Zdrowi – Aktywni – Konstruktywni” spośród 13,6 mln osób w wieku powyżej 15 lat, które są nieaktywne zawodowo 44 proc. da się przywrócić na rynek pracy. Dla 25 proc. powodem braku zatrudnienia jest choroba lub niepełnosprawność, ale nawet dla nich istnieje szansa na aktywizację. Potrzeba tylko odpowiednich narzędzi.
Najczęstszymi powodami absencji w pracy jest ciąża, urazy oraz choroby układu oddechowego. 13,7 proc łącznej ilości dni nieobecności pracowników stanowiły schorzenia układu kostno-stawowego, mięśniowego i tkanki łącznej. W skali kraju daje to aż 29,2 mln dni w ciągu roku (dane za 2013 r.). Te choroby to zaburzenia i schorzenia układu mięśniowo-szkieletowego (MSD) oraz choroby autoimmunologicznie (IMIDs), które dotykają osób w każdym wieku i wpływają na pogorszenie jakości życia lub długotrwałą niepełnosprawność. W sumie pracodawcy, ZUS i polskie państwo wyłożyło w 2012 r. na świadczenia chorobowe aż 30,5 mld zł.
Starzejące się społeczeństwo
Poważnym problemem w Polsce będzie w niedługim czasie zastępowalność pokoleń. Zwiększa się długość życia, ale maleje współczynnik dzietności. Według prognoz GUS w 2050 roku średnia wieku w naszym kraju będzie najwyższa spośród wszystkich krajów członkowskich. Natomiast współczynnik obciążenia demograficznego według Komisji Europejskiej do 2060 roku potroi się, co doprowadzi do sytuacji, w której na jedną osobę pracującą będzie przypadał jeden emeryt.
Bez podjęcia odpowiednich kroków może dojść do kryzysu systemu zabezpieczeń społecznych, a gospodarkę czeka poważny zastój.