Czego obecnie oczekują kandydaci do pracy?
Nowe pokolenie, które wchodzi na rynek pracy oraz niskie bezrobocie zrobiły nam małą rewolucję. Większość działów HR stanęła przed nową rzeczywistością, z którą muszą nauczyć się sobie radzić. Przestał już kogokolwiek dziwić tzw. roszczeniowy styl kandydatów do pracy, ani też w pełni uzasadnione oczekiwania wobec potencjalnego pracodawcy.
Priorytety młodych pracowników
Dla pokolenia dwudziesto- i trzydziestolatków liczą się zupełnie inne wartości. Doświadczony specjalista HR nie powinien być zaskoczony, gdy na rozmowie kwalifikacyjnej padnie pytanie o kulturę organizacyjną, etykę działań, czy też podejście firmy do ekologii. Nie znaczy to, że nie liczą się takie “banały”, jak wynagrodzenie, ścieżka kariery, atmosfera w pracy oraz możliwości rozwoju.
Ponieważ osoby wchodzące na rynek pracy są coraz lepiej wykształcone, kiepsko reagują na kompleksowe i zbiorowe rozwiązania mające zadowolić wszystkich. Nie ma się więc co dziwić, że system motywacyjny oparty na karcie Multisport, która np. nie uwzględnia jogi lub tai-chi, nie znajdzie uznania…
Zamiast kompleksowych bardziej indywidualne rozwiązania
Świadomi pracodawcy starają się stawić czoło nowemu stanowi rzeczy i podchodzić do kandydatów bardziej indywidualnie. Na początek wystarczy zrozumienie, że każdego motywuje co innego. Istnieją nawet rozwiązania, które przypominają popularne punktowe systemy motywacyjne. Czyli w oparciu o pozyskane punkty pracownik sam wybiera nagrody – zupełnie jak w sklepie internetowym. Stąd między innymi rosnąca popularność tzw. systemów kafeteryjnych, pozwalających na realizację przez pracowników w ramach tego samego systemu różnych form aktywności i nagród.
Pora na kompetencje miękkie
Pomimo nawet najlepszych, skrojonych na miarę, programów motywacyjnych pracownicy wcale nie mają łatwo. Coraz lepsze warunki zatrudnienia i rozwój technologii idą w parze z potrzebą ciągłego rozwoju i zdobywania czasem zupełnie nowych kompetencji. Wraz z rozwojem automatyzacji procesów i pojawieniem się algorytmów sztucznej inteligencji coraz więcej żmudnych czynności przejmowanych jest przez komputery. Z jednej strony jest to pozytywne zjawisko, ale z drugiej sprawia, że firmy przesuwają pracowników do działów, gdzie bardziej potrzebne są umiejętności miękkie. W związku z tym oczekuje się od specjalistów pogłębiania kompetencji związanych z kontaktami międzyludzkimi, umiejętnościami społecznymi, pewną dozą empatii.
Paradoksalnie dla młodych osób, żyjących w świecie nowych mediów i nowych technologii jest to nie lada wyzwanie. W związku z tym firmy i organizacje chętnie inwestują w szkolenia, a pracownicy równie ochoczo z nich korzystają, bo wiedzą, że to podnosi ich wartość na rynku pracy.